Siedząc na ławce w Amfiteatrze Olsztyńskim popijając tanią nalewkę za jakiś chyba 8zł mówiliśmy że nie damy się systemowi i nikt nie będzie z nas zapierdalał w tym wyścigu szczurów , nikt nie zostanie materialistą i nie spędzi życia nad pogonią za większym pieniądzem.
Ubrani butnie z plecakiem typu kosta bądź czarnym workiem imitującym plecak szkolny, przewiązani bluzą spoglądając w niebo , nikt nam wtedy nie powiedział że tak pięknie to nie będzie , artyści powtarzający te zwroty żyją z muzyki z swego dzieła rąk i umysłu ale nic nie przyszło łatwo a sami też ganiali za szczurami by się wbić na szczyt , pędząc swymi drogimi autami nie uciekając przed systemem tylko korzystają z jego dobrodziejstw i przywilejów .
Łapiąc się na dumie 10lat później gdy sprzątanie cudzego domu ma wpływ na psychikę , chcąc mieć własne 4 ściany i dach i dym z komina , stwierdzam logicznie że trzeba zarobić i kupić pójść z systemem .
Wydaje się że uczestniczę w tym sprzątaniu domu nie swojego , postawiony jestem wyżej , sprawdzam czyjąś prace i strzeże porządku nad jakością produktów żywnościowych, po części uczestnicząc w wyścigu szczurów chcąc nie chcąc , dalej nie pójdę wyżej nie podskoczę w żadnej hierarchii , wiem że zakończę ten rozdział a praca kontroli jakość nie jest ani mym marzeniem ani fajnym zajęciem , monotonna , nudna i często bezcelowa (sami się przekonać jak dane będzie komuś spróbować ) , w sumie to mógłbym czasami nie chodzić do domu tylko siedzieć i robić...
Beznadzieja mnie ogarnia gdy pomyślę aby miał tam zostać dłużej i męczyć się , znajdę to czego szukam jeżeli nadal będę szukał anie trwał jak słup soli .
Okolice też zmienię , koniec tego nudnego i szarego miasta , zapyziałej dziury gdzie banda idiotów siedzi w władzach miasta ponieważ maksyma "lepiej mieć plecy niż głowę" odpowiada temu miejscu nadzwyczaj idealnie .