środa, 11 grudnia 2013

Zima i jej brak .


Siedząc na ławce w Amfiteatrze Olsztyńskim popijając tanią nalewkę za jakiś chyba 8zł mówiliśmy że nie damy się systemowi i nikt nie będzie z nas zapierdalał w tym wyścigu szczurów , nikt nie zostanie materialistą i nie spędzi życia nad pogonią za większym pieniądzem.
Ubrani butnie z plecakiem typu kosta bądź czarnym workiem imitującym plecak szkolny, przewiązani bluzą spoglądając  w niebo , nikt nam wtedy nie powiedział że tak pięknie to nie będzie , artyści powtarzający te zwroty żyją z muzyki z swego dzieła rąk i umysłu ale nic nie przyszło łatwo a sami też ganiali za szczurami by się wbić na szczyt , pędząc swymi drogimi autami nie uciekając przed systemem tylko korzystają z jego dobrodziejstw i przywilejów .

Łapiąc się na dumie 10lat później gdy sprzątanie cudzego domu ma wpływ na psychikę , chcąc mieć własne 4 ściany i dach i dym z komina , stwierdzam logicznie że trzeba zarobić i kupić pójść z systemem .

Wydaje się że uczestniczę w tym sprzątaniu domu nie swojego , postawiony jestem wyżej , sprawdzam czyjąś prace i strzeże porządku nad jakością produktów żywnościowych, po części uczestnicząc w wyścigu szczurów chcąc nie chcąc , dalej nie pójdę wyżej nie podskoczę w żadnej hierarchii , wiem że zakończę ten rozdział a praca kontroli jakość nie jest ani mym marzeniem ani fajnym zajęciem , monotonna , nudna i często bezcelowa (sami się przekonać jak dane będzie komuś spróbować ) , w sumie to mógłbym czasami nie chodzić do domu tylko siedzieć i robić...

Beznadzieja mnie ogarnia gdy pomyślę aby miał tam zostać dłużej i męczyć się , znajdę to czego szukam jeżeli nadal będę szukał anie trwał jak słup soli .

Okolice też zmienię , koniec tego nudnego i szarego miasta , zapyziałej dziury gdzie banda idiotów siedzi w władzach miasta ponieważ maksyma "lepiej mieć plecy niż głowę" odpowiada temu miejscu nadzwyczaj idealnie .


sobota, 28 września 2013

Jesień

Sobotni dzień wolny , odpoczywamy , leżymy gramy pierdolimy palimy a przede wszystkim pijemy wszytko i w Litrach lub liczymy ilość opróżnionych butelek tudzież puszek , no nie w tym wydaniu wolał bym coś bardzie pożytecznego np: korwa znowu coś strzeliło w tej skarbonce bez dna a biorąc pod uwagę deszcz i sól z ulic zastanawiam się czy będzie miało to jakiś sens ... komfort jazdy .

Siedze i chyba mnie to boli że siedzę , że nie mam jakoś siły żeby ruszyć się rano i coś robić cały czas mam uczucie braku sytości ale nie że tłuszczu mam za mało poprostu nieważne co bym jadł palił czy pił to nadal za mało a w jakiś bezsensowny nałóg niechciał bym wpaść , może czas zmienić prace i kraj .
Kiedyś sporo grałem w gierki przeróżne w szczególności MMORPG ale jakoś mnie to już nie jara  :/ z chęcią  z kimś itd. ale na moje szczęście nie mam z kim , nikt nie podziela moich pasji w otoczeniu , szkoda.

Idę połazić .

sobota, 6 lipca 2013

Wkacyjna przygoda w 2013

Sobota siódmego Lipca , niby lato i wolność , zapach świeżej trawy i balangi do samego rana.
Życie pracującego już tak nie wygląda , chociaż owszem większość pobiera urlop tego typu "okazje" i wyczekuje ubłaganie na te 2tyg wolnego.

Ja tez czekam na urlop , wyglądam na niego jak na opuźniony express z Waw-y , tak wreszcie dojedzie , lecz już zanim wsiądziemy do owego przedziału już jesteśmy spuźnieni , życie marne .

Awans w pracy aż mnie nie ucieszył tak bardzo, nie wiem co by mogło mnie wprawić w uśmiech , mam kogoś ale siła i magia wypaliła się chyba z jeden miesiąc  temu , teraz zastanawiam się gdzie dalej iść .

Trzydzieści i nadal nic , niewiem kim chce zostać i mogł bym tak pozostać w błogim stanie .
Napisał bym "Pomocy" zabierz mnie mnie stąd , ale gdzie i co ja tam mam niby robić , brakuje mi moich znajomych , nawet bardzo .

poniedziałek, 22 października 2012

Oczekiwania Vs Żeczywistość

Idziesz sobie jak każdy w ten dzień w tym momencie i generalnie tak samo jak każdy inny , nagle widzisz kobietę/laskę , normalnie aż ci wigwam sam się rozłożył , piękne kształty ,ładna buzia , dobrze ubrana , widać że ma czym oddychać i też usiąść i aż ci leci z ust i kapie na buty .

Ona puszcza ci krótki wzrok i to wszystko mija i idzie dalej a ty zastanawiasz sie dlaczego , przecież masz nowe najki za 500zł bluze za 200 i Wranglery na dupie , oczywiście twój IPhone5 w ręku i nadal nic myślisz że lesba albo jakaś ździra .

Ale pomyśl sobie że ta która cie minęła codziennie biga a co drugi dzień siłownia , dba o siebie , nie czeka aż młodość odpuści i cycki spadną do pasa , więc powiedz sobie szczerze że dopóki nie ruszysz swojej leniwej dupy i nie zrobisz czegoś więcej to raczej nie masz szans, wlecząc się po ulicach z zapyziałymi ziomami i narzekając na wszystko jarając przy tym szluga .

Ale spójrzmy na to optymistycznie , wyrywasz na gadkę i gadżety , cycki ma i buty od Prady więc jest spoko ale zdaj sobie sprawę że właśnie inwestujesz w otwartą konserwę i nie zdziw się gdy zaraz zacznie gnić....

Gl & Hf if u know what i mine .

środa, 29 sierpnia 2012

0 zmian .

Minęło coś koło miesiąca , a może nie i ku zaskoczeniu wszystkich których to interesowało nic a dokładnie mówiąc kompletnie nic się nie zmieniło .

Remont pokoju obok jak trwał tak nadal trwa i zbliża się nie ubłaganie do końca , mały włazik na zawór wody i przychodzi pan Malarz czy jak go tam zowią tu Taper Man , starzy lokatorzy wyprowadzają się a przybywa mi nowy za jakieś 2-3 tyg ok.
Praca nadal ta sama choć narzekam jak "polaczek" co dnia to nic się nie zmienia , dziwne prawda ?
Może złoże jakieś CV czy zajdę do jakiejś fabryki zapytam , ale patrząc na ten cały galimatias z szukaniem pracy poprzez pryzmat 4chan czy też kwjek-a.pl to nadaremne są moje trudy i huj jeden wielki mi sie należy, a i tak mnie wyśmieją i oleją ;) nie no leń jestem .

Jutro do roboty ,5 dni wolnego  2 bo tak miało być a 3 bo sobie zrobiłem , zajebiście fajne uczucie a do tego jutro muszę się wytłumaczyć dlaczego dziś mnie w pracy nie było.......

Łeeee sam nie wiem co robić, żaden plan nie pasuje i generalnie się nie sprawdza , brak mi zapału jednym słowem i najfajniejsze jest to że jestem tego świadom coś jak student prze kołem .

12:43 i kolejny profil na FB przejrzany , w sumie to nic w nich niema porównując z rzeczywistością , jedyną zaletą że w rzeczywistości te panny wyglądają lepiej, o niebo lepiej niż na swoich starannie wybranych foteczkach na "fejsa" i tym jakże wspaniałomyślnym akcentem kończę dziś dzień a raczej noc , idę zapalić i lulu .

środa, 25 lipca 2012

Pomiędzy strachem a nadzieją

Każdego dnia , ba nawet każdej godziny i minuty tej że godziny rozliczając je sekundami można śmiało powiedzieć że ilość pomysłów przekracza możliwości godnie urodzonego naftowego szejka nie wspominając o mojej osobie.
99% z tych pomysłów to kolejnie odliczając: życie ,  solucja na problem ,zajęcie czasu wolnego, i cała reszta zostaje zapomniana a wydostają się tylko podstawowe informacje , co zrobię na obiad i czego nie mam w lodówce/szafce .

Kurwa , dlaczego to wszystko wygląda tak samo każdego dnia , identycznie jak przed urlopem letnim, samo to miejsce ma szczególną moc odbierania chęci do życia i miłości do natury.

Tak , wolał bym jebać się z Polską szarą ciężką rzeczywistością i znosić znoje każdego dnia i poczuć bul życia , każdego dnia stwierdzając "im bardziej boli tym silniej czuje że żyje" , tak mi się chce żyć.
Lub prościej , tęsknie do znajomych którzy o dziwo nadal mnie pamiętają ...

Brzmi zgorzkniale , ale tak nie jest, po prostu znajduje się w stanie wstrzymania( wiem wiem ,gdy stoisz to się cofasz)  robię to co muszę i nic ponadto , czekam na ten wiatr który uderzy w żagiel i porwie mnie do przodu , szkoda tylko że nie mam wiosła .